Info

avatar Bloga rowernego prowadzi Mistrzunio Winq ze Stare Miasto Poznań City. Natrzaskało się 25625.47 kilosków w tym 1930.15 po wertepach i generalnie w terenie. Śmigam ze średnią prędkością 23.18 km/h Jak ktoś myśli, że się chwalę to ma ZONKA ;-)
Więcej o Winq'u Wspaniałym ;-).


Winq gg: 1174476

Teraz jestem:



Mój Wyścig - Lecavalier design



baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Winq.bikestats.pl

Wysoko było ;)

    Graniczni - 801 m.n.p.m
    Przełęcz Srebrna - 586 m.n.p.m
    Twierdza Srebrna Góra - 690 m.n.p.m
    Boruvkova Hora - 900 m.n.p.m
    Wielka Sowa - 1014,8 m.n.p.m
Dane wyjazdu:
43.29 km 0.00 km teren
01:56 h 22.39 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: (kcal)
Rower:

Dzisiejsze wyjście w całości

Sobota, 8 grudnia 2007 · dodano: 08.12.2007 | Komentarze 22

Dzisiejsze wyjście w całości jest z winy DuraAce'a.
To On je wymyślił. Ale nie musiał mnie długo namawiać.
Brakowało mi roweru. A że miałem ogólnie chwilkę czasu, to sami wiecie.
Pierwotnie w planach był poligon, by zobaczyć co tam wojskowe chłopaki napsuły. Ale z uwagi na narastające zachmurzenie z lekka żeśmy sobie podarowali.
Ostatecznie uderzyliśmy nad Maltę, którą trzasnęliśmy dwukrotnie, a że było nam mało i ładna Pani z Malty się zmywała, to popędziliśmy za nią. Przy Warcie zatrzymaliśmy się by pstryknąć fotkę czy dwie.



Przy cytadeli, średnicową i dalej na Morasko.


Śmignęliśmy sobie przez Suchy Las i Moraską Górę przy dzwiękach muzyki zapodawanej z nowego kozackiego telefonu Pana DuraAce'a.
Do domciu wróciliśmy Naramowicką i to by było na tyle.
Pogodnie, stosunkowo ciepło. Dobrze było ;-)
Kategoria Góral, Foto



Komentarze
Winq
| 01:17 niedziela, 20 stycznia 2008 | linkuj Ano, może tak jest.
Na "Złotka" też dziś zerknąłem nieco, ale nie w całości. Śiatka aż tak mnie nie kręci.
Ale wiem kto był przyklejony do ekranu - DuraAce. Niemal na 100%
Nie wiem czy Andrzeja będzie oglądał, ale siatkę z pewnością zoczył.
Ja chyba też sprubuję zasnąć. Jutro muszę usiłować się uczyć.
A spadki hydrailiczne, wzory Hazena itp. to nie przelewki.
Zapozdrawiam się dziś chyba na maxa :-)
Mlynarz
| 01:13 niedziela, 20 stycznia 2008 | linkuj Prawie, jak ja! :P
Winq
| 01:12 niedziela, 20 stycznia 2008 | linkuj Gaduła Agnieszko powiadasz??
Zaczekaj aż pogawędzimy sobie w realu kiedyś.
Szczególnie jeśli będę miał temat.
Bo ja to ze skrajności w skrajność.
Albo gadam cały czas, albo nie odzywam się wcale.
Mlynarz
| 01:12 niedziela, 20 stycznia 2008 | linkuj Dobranoc!
Ja idę też się zdrzemnąć, a o trzeciej oglądam Andrzeja! Dzisiaj walczy! I zwycięży!!!
Już i tak mam dość emocji na dziś, bo mecz naszych "Złotej" był genialny! :D
Ograły Serbię 3:1 w pięknym stylu!
Mlynarz
| 01:11 niedziela, 20 stycznia 2008 | linkuj "Lalka" jest cool! Nie zapomnę tych opisów Prusa, jak Wokulski chodził na spacery do Łazienek. :D Fajne klimaty łapałem wtedy.

Jeśli idzie o inne przeczytane książki, które za młodu łykałem, to na pewno będzie to cała saga Alfreda Szklarskiego o Tomku Wilimowskim!

A więc "Tomek w krainie kangurów" i inne! Razem 8 tomów niezapomnianej przygody. Wspaniałe opisy przyrodnicze, fajna fabuła i humor. Uwielbiałem to! :)

A będąc w LO starałem się wszystkie lektury czytać i rozumieć zamysł autorów. A wszystko to dzięki mojemu wspaniałemu nauczycielowi!

Pan Bojanowski! To autorytet na całe życie! Mój największy, najwspanialszy Nauczyciel!
Aga
| 01:04 niedziela, 20 stycznia 2008 | linkuj hehehe fazka co ;))))
Ale ja juz sie przyzwyczailam ze gaduła z Ciebie :D
W liceum to nikomu nie chcialo sie nic robic procz gotowcow ;))) eh to zycie na luzie ;)))
zmykam spac:)
dobranoc Szanownym Panom :)
Winq
| 01:04 niedziela, 20 stycznia 2008 | linkuj Jak miło, że koleżanka Aga się dołączyła.
Z Romantyzmowych rzeczy to wolałem "Dziady"
A co do matury, to pisałem z "Ludzi Bezdomnych". Najlepsze jest, to, że miałem tą lekturę przeczytaną nawet nie do połowy. Cała praca mogła dotyczyć akurat tego co było już za mną.
Ale tak mi się to podobało, że po maturze już przeczytałem raz jeszcze, tym razem od deski do deski.
Dla zainteresowanych dostałem 4 ;-P
A tu zgromadzeni mają przeczytane Armstrongi i Ullricha??
Winq
| 00:59 niedziela, 20 stycznia 2008 | linkuj No mam nadzieję, że wyjdzie.
Choć ja akurat może niekoniecznie samo TV, ale filmy lubię.
Do książek aż tak mnie nie ciągnie, ale jak już przysiądę to czytam dość długo.
I jakoś lubię klasyki nieco. "Potop" też mi się podoba, choć cały czas nie mogę przebrnąć. Do tego coś od Prusa, "Lalka" konkretniej. W szkole jakoś nie podszedłem do tych lektur i teraz będę nadrawiał. "Krzyżaków" też dopiero w LO z własnej woli przeczytałem.
Specyficznie może czasem podchodzę. Według mojej teorii do każdej książki trzeba dojrzeć.
Ale Armstrongi wszystkie i Ullricha to przeczytałem migiem. Dosłownie je pochłaniałem.
I fajnie, przynajmniej wiem coś wiecej o rowerze itp. A po takim czytaniu to zaraz chciało się jeździć. Aż dziw bierze, że nie przebierałem nogami czytając ;-P
Carmichael "Dogonić Mistrza" tylko słabo mi poszedł, ale to i tak trzeba kilkakrotnie przeczytać.
Znów się rozpisałem.
Esej jakiś normalnie, a do tego mało rowerowny, ale na koniec akcent był.
Fajnie tak sobie popisać, lubię to nawet.
Znudzonych lekturą przepraszam :-P
Aga
| 00:58 niedziela, 20 stycznia 2008 | linkuj Piotrek, a tak propo, to rządzi dzisiaj net, tv juz mniej ;/
Aga
| 00:56 niedziela, 20 stycznia 2008 | linkuj A ja lubię Kondzia Walenrondzia! To byla jedyna lektÓra jaką w RZyciu pSZeczytałam.. DWA TYGODNIE PRZED MATURA :D
Hmmm mocna była też Dżuma..... oraz nieco sentymentalny Mały Książe..... że o epoce romantyzmu nie wspomne :).....
Załuje niezmiernie ze nie lubilam polskiego i nigdy sie do niego nie przykladalam, moze bylabym madrzejsza :P :P :P :P
hehe (ajj tylko smiac sie z wlasnej glupoty juz mi pozostało :P )

Pozdr dla Henia, na pewno nie zabraknie go na BO ;))))))
hehe
Mlynarz
| 00:47 niedziela, 20 stycznia 2008 | linkuj Winq czyta się przyjemnie to co piszesz! Widać, że robisz to... "ku pokrzepieniu serc"! :)

Jeżeli idzie o Sienkiewicza, to strasznie podobał mi się jego "Potop" - czytałem tę książkę z zapartym tchem! Może i wszystko co tam napisane to wręcz bajka, ale takie bajki są w normalnym życiu potrzebne, by zaszczepiać w ludziach ideały i wpajać pewne zasady i postawy.

Szkoda, że dziś rządzi TV i Power Rangers oraz X-mans :D
Ale to nic hehe
Kto ma mózg na miejscu to i tak wyjdzie na swoje! hehe
Winq
| 00:31 niedziela, 20 stycznia 2008 | linkuj Ano Młynarzu Bo ja Heńka lubię. Uważam, że facio super pisał.
Sam kiedyś prubowałem ale to ciężka sztuka tak pisać.
Nawet jak mam opisać wypad rowerowy to czasem mam problemy, bo co chwila mi się nowe rzeczy przypominają, a czasem te rzeczywiście istotne w głowie usiedzieć nie chcą.
Do tego skupienie nad wątkiem i składnią.
Ale mam nadzieję, że wychodzi nieźle i to co sklecę czyta sie przyjemnie.
Wszystkich zachęcam do uskuteczniania tej formy literackiej.
Skoro spada poczytność książek, to niech chociaż tu forma pisemna przetrwa, a jeszcze jak będzie mieć się dobrze, to już totalny wypas.
Chcętnie bym jeszcze coś popisał, ale wena nie dopisuje.
Pozostając w duchu życzliwoście POZDRAWIAM ;-)
Mlynarz
| 00:24 niedziela, 20 stycznia 2008 | linkuj No żeś się rozpisał! Prawie jak Heniek Sienkiewicz! ;P

Pzdr!

Winq | 19:23 piątek, 18 stycznia 2008 | linkuj Aguś wiem, że tarłem błotnik.
Zrypałem Rafała, że mi nic nie wspomniał. W końcu czasem za mną jechał no i foto robił. Ja to zauważyłem dopiero w domu o ile pamiętam. Lub może na trasie. nie jestem pewien. W każdym razie zaraz poprawiłem.
Z tego co zerkałem to nic się nie stanęło. Tak naprawdę to błotnikos był minimalnie nad oponą.
Ja tam siodełka nie obniżam. Jak raz ustawię to jest święte. Lubię stałe ustawienia, w szosówce mam na sztycy taśmę, jako znacznik ustawienia, by było odwracalne.
Rowerek zaiste ciemny, ale nawet fajny, choć boleję, nad srebrną poprzedniczką.
W czerwieni może i jest jej ładnie, ale z kolei do mnie czerwień nie pasuje. Była szansa bym miał czerwonego XtC ale jak widać nie doszło do skutku.
Co do chomika, to ja aktualnie nie mam jak, zaliczenia, niebawem sesja, zaległe protokoły z ćwiczeń.
Ale jak zaczną się egzamy, to nieco się rozluźni, sama nauka bez zajęć pozostanie, to będę prubował coś śmignąć.
Alem się rozpisnął :-P
Pozdrowionka to ALL ;-)
Aga
| 20:56 czwartek, 17 stycznia 2008 | linkuj Piłujesz sobie błotnik oponą :P
Ja tak sobie ździurowałam torebkę podsiodłową w górach na zjeździe ;)))))) Zachcialo mi się siodełko obniżac :P Peniara :D
Ciemna ta meridka, meska taka :D podtrzymuję swoje slowa ze w czerwieni wyglada olsniewająco :)

A Endriu to grał ostatnio chomikując w "górskie Koło Fortuny" :D
Całkiem całkiem mu szło ;)))))
Winq | 23:53 wtorek, 15 stycznia 2008 | linkuj No hejhej. Pomykam, nie pomykam.
To mega stary wpis jest.
Z grudnia przecież i to początków.
W tym roku jak narazie trenażer.
DuraAce śmiga, wypytuje, czy wyjdę, a ja kurde mam jeszcze zajęcia no i zaliczenia, sesję za pasem.
Standardowo jak na obecny czas.
Choć nie powiem, gdyby ćwiczenia były inaczej to pewnie bym coś już śmignął raz czy dwa razy.
Nie pękaj, sporo ludzi nie pomyka.
Pozdro
Andrew18
| 23:46 wtorek, 15 stycznia 2008 | linkuj Kurde fajnie masz sobie pomykasz :) a ja tu slecze nad ksiegami ryje nosem po nich ze hohoho :P masakra ale od polowy lutego zaczne sobie stopniowo odbijac :) w przyszlym semestrze zero nauki i brak sesji :D jupiiii :D
Aga
| 09:34 wtorek, 25 grudnia 2007 | linkuj Świąteczne zyczenia
Rowerowego spełnienia
I dużo żeby było z górki
aby z nieba uciekały chmurki ;)
Spokojnych radosnych rowerowych Świąt życzy
agenciara! :D
Winq | 01:01 środa, 12 grudnia 2007 | linkuj Spokojnie.
Jedna czy dwie fotki się pojawią.
Nic specjalnego, bo właściwie na Malcie nie ma wielce co pstrykać.
Będę ja na rowerku, tylko muszę to zarzucić na jakiegoś serwera.
Jeśli pogoda pozwoli, to się moze wybiorę gdzieś jeszcze w tym roku i może więcej napstrykam.
I niekoniecznie ja będę obiektem :-P
Co do zwiedzania terenków Poznania to nie ma problema.
Co znamy z DuraAcem i SayenMetem możemy pokazać.
Sayen to by się pewnie palił, bo musi wyprubować nowego amora i tarczówki tyż ;-)
Aga
| 20:52 wtorek, 11 grudnia 2007 | linkuj Fajnie jest na Malcie :P Chciałabym ją kiedyś zwiedzić wzdłóż i wszerz :) W ogole Poznań ma fajne tereniki do śmigania :) hehe wszędzie jest dobrze tam gdzie nas nie ma :D

A gdzie foty :P Jestem zawiedziona!!!!! :D
Winq | 19:22 poniedziałek, 10 grudnia 2007 | linkuj Malta ma chyba koło 6 km, ale głowy nie daję.
Jest popularna, bo można się pokręcić nieco. Zawsze jakiś dystans jest a i otoczenie przyjemne.
Jak nie mamy z kumplem gdzie jechać to dajemy tam właśnie.
Gdy jest cieplej to jakieś fajne laseczki się trafią może ;-)
Ale w sezonie wolę unikać bo tam tłoczno (rowerowcy, rolkowcy, biegacze i spacerowcy). Slalomy wolę w terenie między drzewami :-P
Mlynarz
| 14:00 niedziela, 9 grudnia 2007 | linkuj Ile ma rundka wokół Malty? Chyba jest u Was bardzo popularna, bo ostatnio jak dzwoniłem do znajomego, to mówił że jest na rowerze i jeździ wokół Malty. :)

Pozdrawiam!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zebyl
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]