Info

avatar Bloga rowernego prowadzi Mistrzunio Winq ze Stare Miasto Poznań City. Natrzaskało się 25625.47 kilosków w tym 1930.15 po wertepach i generalnie w terenie. Śmigam ze średnią prędkością 23.18 km/h Jak ktoś myśli, że się chwalę to ma ZONKA ;-)
Więcej o Winq'u Wspaniałym ;-).


Winq gg: 1174476

Teraz jestem:



Mój Wyścig - Lecavalier design



baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Winq.bikestats.pl

Wysoko było ;)

    Graniczni - 801 m.n.p.m
    Przełęcz Srebrna - 586 m.n.p.m
    Twierdza Srebrna Góra - 690 m.n.p.m
    Boruvkova Hora - 900 m.n.p.m
    Wielka Sowa - 1014,8 m.n.p.m
Dane wyjazdu:
35.17 km 0.00 km teren
01:40 h 21.10 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: (kcal)
Rower:

Wracając z uczelni już myślałem

Poniedziałek, 10 marca 2008 · dodano: 10.03.2008 | Komentarze 10

Wracając z uczelni już myślałem o rowerze.
Taka pogoda, że nie mogłem sobie odmówić
Planowałem, że ledwo wejdę, to wychodzę. Ale jakoś nie wyszło.
Zanim zdjąłem i przetarłem rower, zanim przygotowałem ciuchy, zanim coś przekąsiłem, to mnóstwo czasu minęło.
Ale wyszedłem.
Sam, bo wszyscy w pracy, albo na zajęciach, albo rowery jeszcze nie sprawne.
Kierunek, Cyklo, by nareszcie kupić zapasową dętkę do górala.
Tam oczywiście musiałem sobie pogadać.
Bo jak by to mogło być inaczej.
Dalej nie bardzo miałem koncepcję dokąd jechać. Wymyśliłem kierunek na Biedrusko, a dalej to już wyjdzie w praniu.
Na Radojewie zawróciłem, myślałem by przejechać przez Morasko, Sobieskiego do domu, tak dla nabicia kilometrów.
Zatrzymałem się by pstryknąć fotkę, a tu nieodebrane połączenie od Rafała.

"Podjazd" na Radojewie


Wrócił wcześniej i chciał coś przejechać.
Powiedziałem, że się zobaczy, ale ostatecznie nie dałem rady.
To siodełko to koszmar. Gniecie i uwiera.
Podjechałem z Dura jedynie do Serbskiej, czy to Solidarności i wrotki do domu.
Mimo wszystko udanie było, szczególnie, że jadąc do Cyklo, na Garbarach mijało mnie Audi R8 :-)
Kategoria Góral, Foto



Komentarze
Winq
| 18:48 poniedziałek, 17 marca 2008 | linkuj Lubię gdy mogę nacieszyć oczy widokiem pięknych aut.
To Audi się do takich zalicza.
Podobnie jak Ferrari, Porsche, Labmo, Bugatti, Koenigszeg i wiele innych marek.
Jeśli chodzi o jazdę, to mam czasem do dyspozycji Astrę II, ale nie palę sie do jazd wielce.
Zdecydowanie wolę jednoślady.
Zarówno te napędzane siłą mięśni, jak i te z silnikami o pokaźnych mocach.
Tu mam na myśli R1 od Yamahy, GSX-R od Suzuki, MV Augusta, Ducati, Honda ;-)
To takimi maszynkami bym chciał jeździć!!!
Mlynarz
| 09:00 poniedziałek, 17 marca 2008 | linkuj Ja tam może tak strasznie się autami nie interesuję, ale kocham nimi jeździć! :)
Winq
| 22:56 piątek, 14 marca 2008 | linkuj Ps. Z Audi R8 mam niewiele wspólnego.
Lubię piękne samochody.
Sprawiają przyjemność już samym wyglądem.
Brzmieniem silnika.
Ten model uważam za wybitnie udany.
Miodzio
Winq
| 22:53 piątek, 14 marca 2008 | linkuj Mlynarz ja czasem tez lubie przejechac sie sam.
Ale nieczęsto.
Raczej wolę jeździć w towarzystwie.
To właśnie z kimś jadąc lybię sie zapuścic gdzieś dalej.
Tak jakoś ciekawiej jest wtedy.
Mlynarz
| 16:39 piątek, 14 marca 2008 | linkuj A co masz wspólnego z AudiR8?! Kręcą Cię szybki furki?! :)

Winq pomyśl sobie, że z samotnej jazdy też możesz czerpać wielką przyjemność.
Tylko musisz wyjechać poza miasto.
Jak jedziesz sam po spokojnych dróżkach masz masę czasu na przemyślenia, planowanie i układanie sobie w głowie różnych spraw.

Ja bardzo lubię sam jeździć!
Również lubię jeździć z kimś! :)

Bo w jednym i drugim są pozytywy. :)

Pozdrawiam!
Winq
| 21:38 wtorek, 11 marca 2008 | linkuj mavic asfalt stosunkowo niedawno był kładziony.
A za wiele aut tamtędy też nie jeździ, więc nie ma jak go spsuć.

Aga zabytki?? A mnie kręcą zabytki??
Musiałbym się zastanowić.
Conieco sobie pooglądałem już w tych moich okolicach.
Ale cel się przydaje.
Tylko samemu to mi się jakoś nie chce za bardzo dalej odjeżdzać.

Muszę zrobić szosę. Do biedruska zawsze się dość fajnie jeździ.
Jest perspektywa, że ktoś po poligonie śmiga.
Aga
| 21:15 wtorek, 11 marca 2008 | linkuj hehehe rzeczywiscie, bardzo trudny technicznie PODJAZD :D SZACUN!! ^^
A co ja chciałam ..........
no jak się jeździ samemu to nie bardzo się chce, szczególnie wtedy, kiedy z góry nie mamy określonego celu. Pogogluj trochę, może są u Ciebie jakieś zabytki/rzeczy które warto zobaczyc :) Będzie motywacja, znajdzie się i p[r]ower :)
mavic
| 20:47 wtorek, 11 marca 2008 | linkuj Aaale równitki asfalcik (w Polsce rzadkość) ;)
Winq
| 21:06 poniedziałek, 10 marca 2008 | linkuj U mnie to różnie bywa.
Na upartego miałbym wystarczająco czasu.
Ale wieczorami, czy późniejszym popołudniem przynajmniej, dopiero miałbym z kim jeździć.
Kumple są, ale pracują, albo nie mają sprawnych rowerów, czy mieszkają daleko.
Do kitu z czymś takim.
A samemu to mniejsza nieco przyjemność.
Nie ma sie do kogo odezwać.
Czasem nudno i mniej mobilizacji.
A jadąc z kumplem to od czasu do czasu siądzie na ambicję.
vanhelsing
| 21:02 poniedziałek, 10 marca 2008 | linkuj Szkoda, że wieczorami robi się zimno, bo wtedy przeważnie mamy najwięcej czasu na jazdę ;P

Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ytuma
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]