Info

avatar Bloga rowernego prowadzi Mistrzunio Winq ze Stare Miasto Poznań City. Natrzaskało się 25625.47 kilosków w tym 1930.15 po wertepach i generalnie w terenie. Śmigam ze średnią prędkością 23.18 km/h Jak ktoś myśli, że się chwalę to ma ZONKA ;-)
Więcej o Winq'u Wspaniałym ;-).


Winq gg: 1174476

Teraz jestem:



Mój Wyścig - Lecavalier design



baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Winq.bikestats.pl

Wysoko było ;)

    Graniczni - 801 m.n.p.m
    Przełęcz Srebrna - 586 m.n.p.m
    Twierdza Srebrna Góra - 690 m.n.p.m
    Boruvkova Hora - 900 m.n.p.m
    Wielka Sowa - 1014,8 m.n.p.m
Dane wyjazdu:
40.11 km 15.00 km teren
01:54 h 21.11 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: (kcal)
Rower:

Cel Kiekrz

Sobota, 15 marca 2008 · dodano: 16.03.2008 | Komentarze 4

Cel Kiekrz

Zazwyczaj gdy mam w perspektywie samotny wypad jakoś ciężko mi się wybrać.
Może dlatego, że nic mnie nie goni, bo czekać mogę sam na siebie najwyżej.
Dziś prubowałem znaleźć kogoś, kto by ze mną pojechał, ale klęska.
Ruszyłem sam.
Jeszcze zchodząc po schodach, z rowerem na ramieniu, nie wiedziałem dokąd pojadę.
Dopiero gdy ruszyłem z pod klatki sprawa się wyklarowała.
Ruszyłem na Kiekrz.
Ojciec chwilę wcześniej też tam pojechał, tyle, że samochodem i do jachtklubu.
Zaskoczyło mnie to, że jest jednak dość chłodno, może gdybym ruszył wcześniej to ciepełko by mnie nie ominęło. A tak gdy wybrałem się niewiele przed 16:00 to miałem co chciałem.
Trasa standardowa.
Przez Rusałkę, którą to widać na poniższej fotce

Widoczek, na jezioreczko


Dalej Styrzeszynek i Kiekrz.
Na miejscu usiłowałem odszukać Ojca, ale się nie udało.
Podjechał do znajomego i niebardzo potrafił mi wytłumaczyć gdzie jest i jak do niego dojechać.

Widok ze skarpy nad Kierskim


Droga powrotna upłynęła pod znakiem walki z przechłodzonymi stopami.
Niby nie było tak zimno, bo koło 8 stopni, ale temp. odczuwalna musiała być niższa.
Dojechałem jednak do domciu bez przygód.
A teraz uzupełniając ten wpisik pochrupuję chipesy i zapijam Fortunką.
To się nazywa przyjemny wieczorek.
Choć piękna dziewczyna u boku była by milej widziana.
Kategoria Góral, Foto



Komentarze
Winq
| 16:05 niedziela, 16 marca 2008 | linkuj W domu byłem koło 18:00, zatech chłody już mnie dopadły.
Ale przed zachodem słońce jednak wyjrzało, więc wracało się stosunkowo przyjemnie.
W tej części Poznania gdzie mieszkam, nie mam jakoś zbyt wielu opcji.
Większość okolicznych fajnych miejsc zjechałem już dziesiątki razy.
A by eksplorować to co na południu musiałbym całe miasto przejechać.
Trzeba będzie poszukać nowych miejscówek.
I zapuszczać się na wschód i zachód, no i obejrzeć południe.
Mam nadzieję, że nie pokręciłem stron świata :-P
djk71
| 08:39 niedziela, 16 marca 2008 | linkuj Nie Ty jeden późno wyruszyłeś w sobotę. Póki resztki słonca były na niebie było spoko, potem już gorzej.

Też mi się często zdarza, że schodząc po schodach nie wiem gdzie jechać, by po chwili mieć już cel w głowie.
Winq
| 01:09 niedziela, 16 marca 2008 | linkuj No późno wyszedłem.
Ale też wstałem koło 13:00
Dalej czekałem na kolegę, bo miał ze mną jechać, ale zachorzał.
Tylko zapomniał mi o tym wspomnieć wcześniej i dowiedziałem się dopiero gdy sam napisałem.
Tak pewnie bym wcześniej wyjechał.
Może niedziela lepiej wypadnie, choć nie wiadomo, czy wiele przejadę.
Siodełko masakra.
A nie mogę się zdecydować jakie inne wybrać i tak nie mogę zamówić nic.
Wieczorek powiedzmy taki sobie.
Z ukochaną dziewczyną lepiej spędzać niż przy browarku.
kosma100
| 01:01 niedziela, 16 marca 2008 | linkuj Jak na wolną sobotę to późno wyruszyłeś ;)
Ale dzionek udany i to się liczy ;)
No i miły chipsowo - fortunowy wieczór ;)
Pozdrawiam ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa losie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]