Info

avatar Bloga rowernego prowadzi Mistrzunio Winq ze Stare Miasto Poznań City. Natrzaskało się 25625.47 kilosków w tym 1930.15 po wertepach i generalnie w terenie. Śmigam ze średnią prędkością 23.18 km/h Jak ktoś myśli, że się chwalę to ma ZONKA ;-)
Więcej o Winq'u Wspaniałym ;-).


Winq gg: 1174476

Teraz jestem:



Mój Wyścig - Lecavalier design



baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Winq.bikestats.pl

Wysoko było ;)

    Graniczni - 801 m.n.p.m
    Przełęcz Srebrna - 586 m.n.p.m
    Twierdza Srebrna Góra - 690 m.n.p.m
    Boruvkova Hora - 900 m.n.p.m
    Wielka Sowa - 1014,8 m.n.p.m
Dane wyjazdu:
27.72 km 0.00 km teren
01:19 h 21.05 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: (kcal)
Rower:

Wypadzik testowy.
Można

Piątek, 2 listopada 2007 · dodano: 02.11.2007 | Komentarze 10

Wypadzik testowy.
Można było wyprubować zimowe spodenki.
Szkoda tylko, że nie testowałem też ochraniaczy na buty, bo nogi, a właściwie stopy mi zamarzały.
Nad Maltą całkiem fajnie się śmigało, nie licząc chłodu w paputach.
Strasznie szybko się obecnie ściemnia, toteż niestety musiałem wracać migiem. Trzeba zapamiętać by wychodzić jak najszybciej, moze wtedy się coś pojeździ.
Niestety musiałem śmigać sam.
DuraAce niestety się nie wyrobił, spadło na niego conieco obowiązków, które zajęły mu cały dzionek.
Po powrocie złożyłem mu wizytę.
Jak to z dobrymi kolegami bywa, dał mi spinkę do łańcucha, którą z wieczorka zamontowałem.
Teraz będę mógł sobie czyścić i pucować łańcuszek ;-)
Kategoria Góral



Komentarze
Winq | 19:23 środa, 14 listopada 2007 | linkuj Wiem, że mogę.
Będę się też starał.
Dotąd właściwie nietylko chęć wpływała na przebieg. Nie miałem skompletowanych wdzianek na każdą pogodę.
Teraz właściwie mam wszystko co potrzebne.
No może czapeczki pod kask mi brakuje uwentualnie.
Zatem mam nadzieję, że kolejny sezon zacznę na dworku dość wcześnie.
A zanim na powietrze wyjadę, postaram się conieco na trenażerku się przygotować do tego.
Właściwie to aktualnie jestem z lekka zajęty naukowymi sprawami, gdyby nie to, już bym raz lub dwa na trenażer zasiadał.
Poszukam silnej woli, zmobilizuję kolegów to mobilizowania siebie i mnie ;-)
Powinno jakoś się zacząć dystansowo lepiej układać.
Teraz jeszcze BikeStats'owa społeczność może się przyłączy.
Zabawa sie rozwinie ;-)
Mlynarz
| 13:34 środa, 14 listopada 2007 | linkuj Do tego roku mój max to było 4'500 w sezonie :)
Teraz troszkę się zmobilizowałem do większego kręcenia.
Także Ty też możesz! :D

Powodzonka!
Winq | 14:58 wtorek, 13 listopada 2007 | linkuj No dzięki za uznanie, ale to jednak nadal niewiele.
Przynajmniej jak na kogoś kto ma takiego szplina na rowery i sprzęt, oraz samą jazdę.
Wygląda to tak, że "sporo gadam a mało robię", w aspekcie roweru to mi nie odpowiada.
Gdyby to było te 4,5 albo 5 tyś. to chyba bym aż tak nie narzekał.
Taki przebieg jak Twój, Kosmy, czy już Cześka w ogóle to są godne sprawy.
A mój to takie sobie niemal niedzielne rowerowanie. Świadczy o tym sama pozycja na bikestats Okolice 150 miejsca to nie powód do dumy. Szczególnie, że czasu to mi aż tak bardzo w tym roku nie brakowało.
Mlynarz
| 11:11 poniedziałek, 12 listopada 2007 | linkuj Najlepiej umieć wszystko! :D

p.s.

Masz w tym roku już 3'500 km. Dla mnie to dużo.
To jest już średnio 10 km każdego dnia. Mało kto tyle jeździ.

Pozdrawiam!
Winq | 00:37 poniedziałek, 12 listopada 2007 | linkuj Nie wiem jak to z tymi rękoma. W każdym razie najbardziej polecam spinki Wippermana - Connex. Nie pamiętam jak tam sie one nazywają. Ogólnie mi też sam łańcuch przypasował, do górala też taki nabędę.
Do Srama się trzeba zabierać sposobem a najpierw trochę pokombinować by te sposób sobie wyrobić.
Z resztą chyba lepiej robić przyzwoite przebiegi niż jak ja potrafić działać ze spinką ;-P
Pozdro
Mlynarz
| 01:43 niedziela, 11 listopada 2007 | linkuj To ja chyba mam dwie lewe ręce :/

No cóż, będę próbował dalej! :D
Winq
| 01:05 poniedziałek, 5 listopada 2007 | linkuj Nie. Spinka Wippermana rozpina się w sekund poł normalnie. Jest rewelacyjna.
Z spinką Sramoską czasem trzeba się nieco pobawić, ale to tylko kwestia tego jak ją chwycić.
Głównie przeszkadza fakt, że łańcuch jest nasmarowany zazwyczaj i śliski a do tego ogniwa i sama spinka są raczej niewielkie.
W każdym razie jak dotąd nie miałem jakichś problemów większych.
Mlynarz
| 16:43 niedziela, 4 listopada 2007 | linkuj Ale używasz jakichś narzędzie do jej rozpinania?!
Winq
| 10:48 niedziela, 4 listopada 2007 | linkuj Mam przy szosówce spinkę na Wippermanie, w góralu miałem Sramoską i jakoś nie miałem żadnych większych problemów. Teraz mam Srama spinkę na łańcuchu Shimano. Zobaczy się czy skomplikowana to będzie w tym przypadku sprawa.
Mlynarz
| 02:11 niedziela, 4 listopada 2007 | linkuj Ja tam nigdy nie mogę rozpiąć spinki :D
Wiecznie je niszczę. Może robię to w zły sposób... :/
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ygasn
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]